Showing posts with label dekoracja / decor. Show all posts
Showing posts with label dekoracja / decor. Show all posts
my little unicorn's princess

my little unicorn's princess


Ten post powinien się pojawić tutaj jakieś pół roku temu, ale przecież jako miłe wspomnienia też może być, nie?
Zawsze podobały mi się tematyczne urodziny, szczególnie przyjęcia organizowane dla dzieci. Więc już kiedy byłam w ciąży z moją córeczką, wiedziałam, że będę jej takie organizować. A że lubię rękodzieło i samodzielnie wykonywane dekoracje, to planowanie, co przygotować na pierwsze urodziny mojego dziecka było czystą przyjemnością.
Wybrałam uroczy i dziewczęcy motyw- jednorożce i tęczę. Całość w pastelowych kolorach, z odrobiną złota. Przygotowanie dekoracji oraz zaplanowanie urodzinowego menu sprawiło mi wiele radości. Włożyłam w to wszystko całe serce, bo było warto. Dla pięknych wspomnień.

This post should have been published here some half a year ago, but it's also good as a nice memories, isn't it?
I always liked themed birthday parties, especially the ones made for children. So already, as I was pregnant with my baby daughter, I knew I will organize such birthdays for her. I like handmade decorations very much, so planning, what to organize for her first birthday was pure pleasure for me.
I chose lovely and girly motif- unicorns and rainbow. The whole in pastel colours, with a little bit of gold. Preparation of decorantions and planning the birthday party's menu gave me a lot of joy. I put my whole heart in this, because it was worth it. For beautiful memories.




Po pierwsze- sukienka dla mojej małej Księżniczki. Trochę tiulu w pastelowych kolorach, szeroka gumka, parę godzin zaplatania i gotowe.

First of all- a dress for my little Princess. A little bit of tulle in pastel colours, wide elastic, few hours of plaiting and here it is.


Pokój został udekorowany frędzelkową girlandą z gładkiej bibuły oraz ramkami z jednorożcowymi hasłami. Nie mogło również zabraknąć napisu "Happy Birthday", rozwieszonego nad oknem. Wszystko również w pastelowych, tęczowych kolorach.

Our living room was decorated with a tassel garland made out of blotting paper and some photo frames with unicorns's mottos. There was also a "Happy Birthday" garland hanged above a window. All of this in pastel rainbow colours.






Dla gości przygotowałam drobne co-nieco. Małe tęczowe koszyczki, z bilecikiem, wypełnione czekoladowym złotem oraz paczuszkami żelkowych misiów.

For Maria's guest I prepared a little something. It was small rainbow baskets, with name tag, filled with chocolate gold and little packs of winegums bears.





Oczywiście oprócz dekoracji na stole pojawiło się trochę smakołyków. Na mały głód zaserwowaliśmy zupę w stylu azjatyckim- rosół na wołowinie i kurczaku podany z makaronem mie, kawałkami gotowanej wołowiny oraz kurczaka, marchewką, kukurydzą i jajkiem. Jako przekąskę przygotowaliśmy mini-tosty z szynką, żółtym serem, sałatą oraz pomidorkami koktajlowymi. Na słodko zostały podane kruche babeczki kakaowe wypełnione truskawką lub maliną, udekorowane kremem śmietankowo-mascarpone oraz żelkowymi tęczami. Inną słodką pozycją w urodzinowym menu były muffinki podwójnie czekoladowe- białe z kawałkami czekolady oraz nutellą, pokryte polewą z białej czekolady i obsypane cukrową posypką. A do picia podaliśmy skrzące łzy jednorożca, czyli wodę gazowaną z sokiem z cytryny oraz owocami i lodem.

Naturally- besides the decorations around our living room, there appeared some of delicacies on our table. For a little bit of hunger we served an Asian like soup- beef-chicken-broth served with mie-pasta, cooked beef and chicked, carrot, corn and egg. As a snack we prepared mini-toasts with ham, cheese, lettuce and cherry tomatoes. There were also some sweets, of course. Mini cocoa-tarts with strawberry or raspberry decorated with mascarpone cream and winegum rainbows. Another sweet item were double chocolate muffins- white ones with chocolate pieces and nutella inside, covered with white chocolate topping and sprinkled with some sugar decorations. And to drink we served sparkling unicorn's tears- sparkling water with lemon juice, fruits and ice.



Czym są urodziny bez tortu- mimo innych słodkości, tort musiał się pojawić. Pierwszy raz robiłam biszkopt i udał się znakomicie. Miał być różowy, ale byłam wszystkim tak przejęta, że zapomniałam dodać barwnika. Tort przełożyłam kremem śmietankowo-mascarpone z kawałkami truskawek i malin oraz konfiturą malinową. Miał wyglądać domowo, więc po prostu posmarowałam go na wierzchu tym samym kremem, bez wygładzania (no dobra- inaczej nie umiałam). Udekorowałam go żelkowymi tęczami, formując z nich coś na kształt jednorożcowej grzywy i obsypałam cukrową posypką. Byłam (i w sumie nadal jestem) z tego tortu bardzo zadowolona i cieszyło mnie, że smakował.

And what would be it for a birthday party without a birthday cake? Though I baked a lot of muffins, there has to appear also a cake. I baked a sponge cake first time in my life and it came out perfectly. It only should have been pink, but I was so excited about everything, that I forgot to add a food coloring. I layered the cake with mascarpone cream with strawberries and raspberries pieces and raspberry jam. It should look like homemade, so I just covered it with the same cream without smoothing (ok- I didn't know how to do it). I decorated it with winegum rainbows, which should look like a unicorn's mane, and sprinkled it with sugar decorations. I was (and actually I'm still) very satisfied with this cake and I was very happy that our guest liked it.


Już myślę, jaki temat wybrać w przyszłym roku, a w międzyczasie wracam do robienia kartek bożonarodzeniowych (w końcu wypadałoby je już wysłać).

I already think, what motif to choose next year, and in the meantime I'm going to make Christmas cards (it will be nice to sent them already).





Wpis się podobał?
Zostaw, proszę, komentarz lub udostępnij go swoim znajomym.
Dziękuję!

You liked it?
Please, leave a comment or share it with your friends.
Thank you!
Christmas decor

Christmas decor

I to by było na tyle, jeśli chodzi o postanowienia na ten rok... Plan regularnych postów i większej ilości rękodzieła wypalił mi się nawet nie w połowie roku. Coś tam się pojawiało w międzyczasie, ale jakoś nie mogłam się zmotywować, żeby obrobić zdjęcia i skomponować ładny opis. Może uda mi się jeszcze trochę nadgonić...


Jako że Święta za pasem, a ja zbieram siły, żeby przygotować jakieś ozdoby, porozsyłać kartki (może w tym roku uda mi się wcześniej niż w ostatnim tygodniu przed Wigilią) oraz upiec pierniczki, pokażę Wam dekorację, która cieszyła mnie w zeszłym roku.

Chciałam żeby było złoto-srebrno. Planowałam dodać jeszcze trochę czerwonego i nawet zaczęłam szyć filcowe mini-skarpety na cukierki, ale nie wyrobiłam się z całym kompletem. Udało mi się zrobić trochę cekinowych bombek (ale to są zjadacze czasu- zrobienie pojedynczej bombki zajęło mi kilka godzin, a w sumie miałam ich 6 dużych oraz 10 małych..). Do tego kupiłam brokatowe śnieżynki oraz lampki w kształcie gwiazdek. Mąż nie chciał mi kupić małej choinki (w sumie to miał rację, że metraż naszego mieszkania średnio współpracowałby nawet z małą choinką), więc ozdoby zawisły w oknie. I muszę przyznać nieskromnie, że bardzo ładnie w nim wyglądały.

Does anybody mention about New Year's resolution? Did I have some of them? Of course I did and as usual they went wild not even in the middle of the year... Regular posts, more handmade.. Even if there was something really from time to time, I couldn't find enough motivation to write few words about it in a post. Maybe I manage to catch up a little bit now...

Christmas are coming and I'm getting ready to make some new ornaments, send Christmas cards (maybe this year not a day before Christmas Eve) and bake gingerbreads. So today I'm gonna show you my last year home decor.

I wanted it to be silver-gold. I also planned to add some red and even started to sew some felt mini-socks for sweets, but didn't complete the whole set. I managed to make some sequins baubles (they really take a lot of time- to make one of them I spend few hours by a table; and there's 6 big ones and 10 small). I bought some glittery snowflakes and star shaped lights. My husband refused to buy me even a small Christmas tree (and he actually was right about it, because the size of our flat wouldn't cooperate with even small one), so my ornaments hung in the window. And, being little bit immodest, I got to say they looked really nice.








Podoba się Wam?
Dajcie znać w komentarzu i udostępniajcie znajomym.
Dziękuję i do kolejnego wpisu!

Do you like it?
Please, let me know in the comments and share it with your friends.
Thank you and up to the next post!
once upon a time...

once upon a time...

Pół roku temu wyszłam za mąż! Jej, jak ten czas leci. Wiem, że to wcale nie tak długo, a jednak. Jeszcze nie tak dawno temu, zastanawiałam się, jak moje życie będzie wyglądało za te kilka lat, a teraz mam wspaniałego męża i cudowną córeczkę. I wszystko wydaje się na swoim miejscu. Oczywiście- to trzeba jeszcze poukładać, tamto jakoś ogarnąć, ale już jest dobrze- bo już się wie, dokąd się idzie.
A w związku z tym ślubem, oczywiście trzeba było zorganizować zaproszenia, winietki na stoły, trochę dekoracji. Postanowiłam zrobić to sama. Z ukochanym zdecydowaliśmy się na motyw trochę retro. Prostota, naturalne kolory i perły.


Half year ago I get married! God, how time flies. I know, it's not long at all, but still. Not so long ago I wondered, how my life is going to look like in these few years, and now I have a great husband and a wonderful dauther. All seems to be on the right place. Of course- we have to organize this and that, but it's already good- because we know, where we're going.
And about the wedding, we have to organize invitations, vignettes on tables, some decorations. I decided to do it by myself. With my love we pick up a little retro motif. Simplicity, natural colours and pearls.


Zaproszenia brązowo-białe, z motywem kartki z kalendarza z datą ślubu.
Całość zaprojektowana i wykonana przeze mnie (poza samym wydrukiem).

Brown-white invitations, with calendar sheet with wedding date motif.
The whole designed and done by me (apart from printout).




I gotowe do wysyłki/rozdania gościom.

And ready to be sent/given to the guests.




Winietki i zawieszki na wódkę dla gości do kompletu z zaproszeniami.
A w tle fragment wazoników na kwiaty.

Vignettes and vodka decorative cards- completed with invitations.
And in the background a flower vase.




Wazonik na kwiaty ozdobiony perełkami na sznurku, białymi satynowymi
i tiulowymi wstążkami oraz sznurkiem.
Same kwiaty zamówione w lokalnej kwiaciarni.

Flower vase decorated with pearl strings, white satin and tulle ribbons and some brown string.
The flowers themselve ordered in local florist's.



Perłowa bransoletka zrobiona przez moją kochaną i bardzo utalentowaną Mamę.

Pearls bracelet made by my beloved and multi-talented Mum.



Wpis się podobał?
Proszę, zostaw komentarz lub podziel się nim ze znajomymi.
Dzięki!

You like it?
Please, leave a comment or share it with your friends.
Thanks!
Copyright © 2014 from time to time handmade , Blogger